Za nami już ostatnia z trzech zaplanowanych Klinik Koszykarskich w te wakacje!
Wszystkie trzy były wyjątkowe, w Piekarach przedział wiekowy był najniższy, jednak byliśmy pod wielkim wrażeniem świadomości młodych graczy, którzy przyjechali na mój camp. Każdy dawał się z siebie maksa nie zapominając o dopingu kolegów i koleżanek na treningach. Na pierwszym campie nie zabrakło także wielu animacji, które organizowała kadra, usłyszeć od uczestników pod koniec że nie tylko treningi były niesamowite, ale także atmosfera i że spotkali na campie przyjaciół na całe życie -bezcenne!
W Olsztynie trenowali uczestnicy z nieco starszych roczników , jednak to nie przeszkadzało oprócz ciężkiej pracy dobrze się bawić! Naprawdę jestem dumny z pracy i wysiłku jaki wkładali w każdy trening moi podopieczni!
Warto odnotować, że podczas campów gościliśmy niesamowitych gości, którzy opowiadali o swojej drodze do sukcesu często przeplatanej porażkami, w Olsztynie odwiedziła nas Mistrzyni UFC Joanna Jędrzejczyk, która zrobiła na każdym z nas ogromne wrażenie i mam nadzieję, zmotywowała i umocniła uczestników w przekonaniu podążania za pasją.
Klinika w Kostkowie była wyjątkowa z dwóch względów po pierwsze spaliśmy w szkole( okazało się że to nie takie straszne:), po drugie nie było ograniczeń wiekowych najmłodsza Lidka miała 10 lat a najstarszy uczestnik Paweł miał 50 lat i przyjechał razem z dwójką synów!
To naprawdę wyjątkowe uczucie widząc współpracujących na treningu ludzi w tak różnym wieku połączonych wspólną pasją!
Dziękuję wszystkim za zaufanie i wybór moich campów! To był bardzo intensywny czas wypełniony treningami z osobami z różnych zakątków Polski, daliście mi niesamowitą energię, bardzo w Was wierzę i co pragnę podkreślić na wszystkich campach nie było osób przypadkowych, każdy wiedział po co przyjeżdża, widzę że mentalność młodych sportowców zmienia się na lepsze!
