Witajcie,
choć czas nauki w szkole mam już dawno za sobą, to tegoroczne ferie w moim wykonaniu były mocno wyjazdowym czasem. 2tygodnie poza domem, nie był czasem odpoczynku od treningów, wręcz przeciwnie, były ich kumulacją
pierwsze 5dni spędziłem w Łodzi, gdzie na zaproszenie fundacji Marcina Gortata MG13 odwiedzałem łódzkie szkoły podstawowe, by zapraszać uczniów na zajęcia pozalekcyjne do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Marcina Gortata jak i do samej Szkoły. Oczywiście niejako “przy okazji” starałem się przekazywać dzieciakom jasne słowa mobilizujące ich do odnajdywania swoich pasji, i pracowania nad sobą. bodaj 16spotkań, kilka codziennie, które niejednokrotnie przeistaczały się w treningi. odbiór niesamowity, bezcenny, powalający, dający mi siłę, wiarę w to co robię.
po raz kolejny potwierdza się reguła, że najmłodszym wystarczy dać trochę swojego czasu, i chcieć okazać im trochę zainteresowania, by weszły na dobre tory swojego rozwoju.
bardzo miło mi było odwiedzić szkołę do której uczęszczał Marcin, gdy jeszcze nikt nie spodziewał się, że zostanie graczem NBA. ważnym, choć nie odkrywczym spostrzeżeniem jakie zdołałem zarejestrować jest zależność postawy młodych ludzi od postawy nauczycieli, jeśli tylko Ci są otwarci, pozytywnie nastawieni, to przenosi się to zachowanie na uczniów, natomiast, jeśli nauczyciele robią nam “łaskę”, to rozkojarzenie dzieci jest zauważalne gołym okiem.
pamiętajmy, że często nieświadomie, ale jednak ciągle dajemy lepszy lub gorszy przykład.
each one teach one.
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/747889,fundacja-marcina-gortata-promuje-koszykowke-w-lodzkich,1,2,id,t,sm,sg.html#czytaj_dalej
wróciłem do Krakowa z piątku na sobotę i niemal cały sobotni dzień spędziłem komentując wydarzenia finału XXVI edycji Krakowskiego Nurtu Basketu Amatorskiego. a działo się niemało.
emocjonujący, przedłużony o 2 dogrywki mecz o trzecie miejsce, stojący na wysokim poziomie finał, zaskakujące konkursy trójek, happy shot i wsadów. smucące w tym wszystkim jest jedynie zachowanie kibiców, którzy w większości, są, ale chcieliby zdaje się pozostać niezauważeni, ni to braw, ni to okrzyków, no padaka. słowa uznania kieruję w stronę fanów Huta Jazz, którzy calutki mecz wspierali swój team głośno, kulturalnie, tak jak trzeba!
rzućcie okiem na dwa klipy autorstwa niezawodnego Clarka przedstawiające finałowe rozstrzygnięcia 26edycji KNBA
wcześniej pobiegałem za piłeczką w ramach finału 3ligi KNBA, i choć tak czy siak awansowaliśmy ligę wyżej, to niestety w finale polegliśmy. mnie udało się uzbierać 31punktów i 11asyst.
tak, tak, ciągnie wilka do lasu, brakuje mi gry, i choć (nikomu nie umniejszając) na tym poziomie to nie jest koszykówka zorganizowana, w jaką granie sprawia mi największą przyjemność, to uzależnienie od rywalizacji ciągle krąży w krwiobiegu.
ledwo skończyła się sobota, a już w niedzielę byłem w Nowym Targu – rozpoczęliśmy zgrupowanie mojej drużyny Chłopców U-12 TS Wisła Kraków. oprócz nas w ośrodku Gorce stawiły się Wiślackie grupy Młodzików i Kadetów, trenujące pod okiem Trenera Piotra Piecucha.
nad sprawnością wszystkich grup czuwał trener LA Maciek Giza, wice-mistrz Polski biegu na 60m przez płotki. bardzo intensywny czas dla młodych koszykarzy, dla nas również.
moja grupa zrobiła ogromne postępy, i widzę efekty tego obozu już teraz, również w Ich zachowaniu, a wiedzcie, że kładę ogromny nacisk nie tylko na boiskowe umiejętności, ale i pozaboiskowy sposób bycia. team first.
rzućcie okiem na kilka słów podsumowania od Trenera Piecucha jak i zdjęcia, wszystko znajdziecie pod poniższym linkiem:
http://wawelskiesmoki.pl/news5193-alez-ci-chlopcy-maja-charakter.html
najbliższy mecz moich Chłopców już w niedzielę 3 lutego o godzinie 14:00 na treningowej hali Wisły. zapraszam gorąco.
zachęcam również do zapoznania się z treścią wywiadu z moją skromną osobą, w którym opowiadam między innymi o pracy z młodymi sportowcami.
http://wawelskiesmoki.pl/news5180.html
jak już wszystko przeczytacie, oglądniecie, to potrenujcie, najnowszy klip treningowy, z gościnnym udziałem Rafała “Lipka” Lipińskiego i Kadetów Wisły Kraków.